Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść

 
 
 
 
Piąta Stacja
1
 
Ósma Stacja
1
 
Druga Stacja
1
 
Dziesiąta Stacja
5
 
Czwarta Stacja
1
 
Dwunasta Stacja
3
 
Dziewiąta Stacja
1
 
Czternasta Stacja
3
 
Szósta Stacja
1
 
Trzecia Stacja
1
 
Trzynasta Stacja
4
 
Pierwsza Stacja
1
 
Siódma Stacja
3
 
Jedenasta Stacja
5
 
 
 
 
  ID: 3277985

Droga krzyżowa Górniczego Trudu (Boguszów-Gorce - Chełmiec)



Budowa
2000
 
Jedyna w kraju Górnicza Kalwaria składa się z 14 stacji wykonanych w formie granitowych tablic.Ciężkich jak górniczy trud. Droga KrzyżowaTrudu Górniczego jest usytuowana wzdłuż wygodnej trasy turystycznej wiodącej na górę Chełmiec(851 m.n.p.m.),gdzie znajduje się ostatnia stacja tej górniczej Golgoty .Uwagę i uznanie budzą inskrypcje na każdej z tablic o treści Pasyjnej oraz bardzo trafnej, przez lapidarność, treści upamiętniającej i odzwierciedlającej górnicze losy.
Każda stacja to ...
Jedyna w kraju Górnicza Kalwaria składa się z 14 stacji wykonanych w formie granitowych tablic.Ciężkich jak górniczy trud. Droga KrzyżowaTrudu Górniczego jest usytuowana wzdłuż wygodnej trasy turystycznej wiodącej na górę Chełmiec(851 m.n.p.m.),gdzie znajduje się ostatnia stacja tej górniczej Golgoty .Uwagę i uznanie budzą inskrypcje na każdej z tablic o treści Pasyjnej oraz bardzo trafnej, przez lapidarność, treści upamiętniającej i odzwierciedlającej górnicze losy.
Każda stacja to miejsce do refleksji, modlitwy i inny fragment historii górnictwa .
Zawsze tak samo ciężki ,niebezpieczny.
Zatrzymując się przy początkowej tablicy , poznajemy początek historii naszego miasta, wykutej przez górników poszukujących tu srebra.
Stajemy przed obrazem historii Boguszowa spiętej srebrnymi ramami z białym tłem i czarną treścią. Górnicza ofiara nie została zapomniana.
W roku 2001 z inicjatywy proboszcza parafii p.w.Trójcy Świętej księdza kanonika magistra Andrzeja Bajaka powstała w północnej części miasta Droga Krzyżowa Trudu Górniczego.Wielkim entuzjastą i zwolennikiem tego przedsięwzięcia był wieloletni Burmistrz Boguszowa-Gorc, Ś.p.Marian Nogaś.Ogrom jego osobistego zaangażowania pozwolił pokonać bariery mentalne, administracyjne i te wydawałoby się nie do sforsowania finansowe. Wspaniały przykład współdziałania władz cywilnych,samorządowych i kościelnych pro publico bono.
Jest to uhonorowanie ciężkiej pracy górników którzy przybyli z różnych kopalń i zakątków świata po to, żeby z tym miastem związać swoje dalsze losy ,zapewnić godny byt sobie i swoim bliskim. Okaleczeni wojną, wcześniej w innych kopalniach wydobywali węgiel, uran , siarkę, złoto ,srebro sól, parafinę ,inne minerały niezbędne w przemyśle i budownictwie.

Prace montażowe Drogi Krzyżowej Trudu Górniczego rozpoczęły się w miesiącach jesienno-zimowych pierwszego roku nowego tysiąclecia. Ziemia skuta pierwszymi przymrozkami mogła przywodzić na myśl górniczy trud. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu i wierze w sukces, księdza Andrzeja Bajaka i wsparciu w każdej fazie realizacji Burmistrza Mariana Nogasia udało się zintegrować i zmobilizować mieszkańców, przedstawicieli lokalnych firm i darczyńców. Owocem ich pracy jest ta unikalna w skali kraju Droga Krzyżowa Trudu Górniczego. Jak trudna to była praca świadczy ilość ludzi zaangażowanych w bezpośrednie prace ziemno- montażowe oraz wykorzystanie ciężkiego sprzętu użyczonego przez Zakład Budżetowy Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Boguszowie. Słowa uznania dla operatorów ciężkiego sprzętu i kierowców, za sprawne przeprowadzenie prac mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych. Podziękowania dla pracowników Lasów komunalnych za fachową pomoc sprzętową i nadzór. W ten sposób złożyliście hołd za tyle lat górniczej historii. Jest to wspaniała pamiątka dla przyszłych pokoleń , przykład świadomości historycznej i dowód na to że mieszkańcy naszego miasta w imię szczytnych celów potrafili się zjednoczyć i zbudować Górniczą Kalwarię.
Trasa Drogi Krzyżowej Trudu Górniczego nie jest trudna, nawet niewprawny piechur jest w stanie ją przejść. Spełnia też obok funkcji religijnych, Pasyjnych, historycznych funkcję rekreacyjną. Pogrążeni w kontemplacji przy każdej tablicy zatrzymujemy się na chwile ,regulujemy oddech i podążamy dalej śladami górniczego trudu. Myślami schodzimy do starych górniczych wyrobisk. W okresie Wielkiego Postu w każdy piątek mieszkańcy miasta biorą udział wraz ze swoim duszpasterzem w Misterium Pasyjnym Drogi Krzyżowej które wiedzie trasą Tej właśnie Górniczej Kalwarii.
Tak jak pamięć górników naszego miasta zasługuje na szacunek, podobną troską powinniśmy otaczać to co mieszkańcy zbudowali ze swoim duszpasterzem. Uszanujmy ich zaangażowanie ,trud .Nie niszczmy tego wspaniałego dzieła .Niestety tablice są dewastowane poprzez umieszczanie na nich wulgarnych napisów, przewracane kwiaty i znicze .To jest też miejsce kultu religijnego. Boguszów nie zasługuje na takie barbarzyństwo i akty wandalizmu .To bezczeszczenie pamięci zmarłych ,obrażanie uczuć religijnych, wreszcie niszczenie estetyki tego pięknego kawałka Bożej Góry.
Proszę sobie wyobrazić że znajdujemy się na podszybiu kopalni, wchodzimy do klatki górniczej windy, słyszymy szczęk domykanej kraty i gong sygnalisty. Rozpoczynamy podróż śladami tych, którzy to miasto budowali, podążamy chodnikami i przekopami trudu górniczego. Każda stacja to inna i zarazem podobna historia górniczego trudu.

Stacja I HANIEBNY WYROK-PAMIĘCI GÓRNIKÓW KOPALŃ BARYTU
Robię na barycie-tak mówili o swoim miejscu pracy pokolenia górników kopalń Boguszowa i Stanisławowa. Była to najdłużej działająca kopalnia w mieście .Tu zajeżdżali do ciężkiej pracy nasi współmieszkańcy. Dzięki ich pracy miasto zawdzięczało swój rozwój .Od wydobywanego minerału, barytu, wziął nazwę Klub Sportowy Baryt Boguszów i popularna w owych czasach restauracja .Warunki pracy górników kopalń barytu to biały pył który pozostawał na stałe w łaknących oddechu płucach ,wilgoć wyrobisk ,minimalna mechanizacja .Wypadki które kończyły się śmiercią i kalectwem, renty inwalidzkie. Mimo to górnicy kopalń barytu zapewnili rozwój naszemu miastu. Byliśmy dumni że w Boguszowie jest jedyna w Polsce kopalnia barytu. Likwidacja kopalni w roku 1997 to haniebny wyrok nie tylko na Was górnikach to także niczym nie uzasadniony wyrok na życie miasta. My Boguszowianie pamiętamy o Was, wiemy że chleb jedzony pod ziemią naprawdę był ciężkim kawałkiem tego powszedniego trudu.
Stacja II BRZEMIE KRZYŻA -PAMIĘCI GÓRNIKÓW KOPALŃ URANU
Górnicy tych kopalń w Kowarach i Stroniu Śląskim, dziesiątkowani przez nieznane dotychczas w medycynie górniczej choroby, nieświadomi jak niebezpieczna jest ich praca. Niebezpieczna w dwójnasób, wydobywany bez żadnych zabezpieczeń osobistych uran powodował nieuleczalną chorobę popromienną. Nie mniej groźne było nieopatrzne wymienienie nazwy surowca który wydobywali. Kopalnie uranu przypominały obozy pracy z najczarniejszych kart historii. Wzmocniona ochrona, oprócz dozoru górniczego liczna grupa funkcjonariuszy służb specjalnych. Ilu z Was jeszcze żyje? Ilu odeszło na wieczną szychtę po latach męczarni choroby popromiennej.
To brzemię nieuleczalnej choroby. Tak bardzo bolesne dlatego, że nie wolno było mówić o prawdziwej przyczynie Waszej śmierci.
Stacja III PIERWSZY UPADEK-PAMIĘCI GÓRNIKÓW KWK WAŁBRZYCH
Wielu mieszkańców naszego miasta w tej kopalni pracowało .Pierwszy upadek w drodze na Golgotę to pierwszy znak upadku naszego górnictwa, zwiastun biedy, bezrobocia i ludzkich tragedii. Wspominamy Was górnicy Kopalni Wałbrzych. Przywołajmy też tych którzy kupili Bożonarodzeniowe choinki i ozdoby, w znanych tylko sobie zakamarkach poukrywali świąteczne upominki dla swoich bliskich. Nie dane im było doczekać tych radosnych chwil, 22- go grudnia 1985 roku 18 z nich zabrała górnicza śmierć. Ich bliscy zamiast kolęd wysłuchali mroźnych taktów marsza żałobnego. Zapach świerku rozchodził się nie z udekorowanych choinek w ich domach lecz z licznych wieńców złożonych na ich grobach . Pamiętamy.
Stacja IV MIŁOŚĆ MATKI-PAMIĘCI GÓRNIKÓW KWK VICTORIA
W naszym mieście czynne były dwa szyby wydobywcze kopalni Victoria;Witold i Barbara.
Matczyna troska, to kanapki z wędliną, wystaną w wielogodzinnej kolejce ,zapakowane w podwójny papier, dla syna, na szychtę. Trwożliwe oczekiwanie z obiadem ,kolacją.
Miłość matki to przyspieszone bicie serca na słyszaną w oddali syrenę karetki .To łzy za młodym życiem których to wiele zostało przerwanych na szybie Barbara i Witold.To upominki na Dzień Górnika. Lampka na mogile syna. Sięganie pamięcią matczynego serca ile to już lat? To pytanie o sprawiedliwość, dlaczego on?
Stacja V POMOC SZYMONA-PAMIĘCI GÓRNIKÓW KWK JULIA
To żony i dzieci starające się odciążyć od domowych obowiązków zmęczonego szychtą męża i ojca.To ratownicy górniczy śpieszący kolegom na ratunek .Lekarze i pielęgniarki ratujący ich życie. To wszyscy ci którzy pomagali wdowom i sierotom po 5 górnikach którzy zginęli w kopalni Julia(wtedy Thorez) 11-go września 1985 roku. To wszyscy ci którzy dzielili z nimi ciężki kawałek górniczego życia
Stacja VI CHUSTA WERONIKI -PAMIĘCI GÓRNIKÓW NOWORUDZKICH KOPALŃ WĘGLA KAMIENNEGO
To chwila odpoczynku w ciężkiej pracy. Otarcie czoła ,uchylenie hełmu i rozgarniecie zlepionych potem włosów .Łyk zimnej czarnej kawy z górniczej manierki. To otarcie łez po tragicznej śmierci 14 górników 1-go września 1958 roku.To głębszy oddech i tłumienie szlochu po tych 19 których górnicza śmierć zabrała 7-go września 1976 roku.To zmęczona bólem rozpaczy twarz za czarnym woalem żałoby po 7 górnikach których zabił wyrzut skał 3-go października 1979 roku.
Stacja VII DRUGI UPADEK – PAMIĘCI GÓRNIKÓW KOPALŃ RUD METALI
Kolejna kopalnia zostaje zlikwidowana .Przybywa bezrobotnych górników. Wcale nie jest łatwo przekwalifikować się, znaleźć pracę w sytuacji kiedy całe dotychczasowe dorosłe życie pracowało się w kopalniach .Nikt nie chce zatrudniać byłych górników .Pamiętajmy o górnikach wydobywających srebro i ołów w naszym mieście , od rozpoczętej przez nich pracy datuje się historia Boguszowskiego górnictwa.
Stacja VIII KOBIECE ŁZY – PAMIECI SKALNIKÓW KOPALŃ KAMIENIA I MINERAŁÓW
Ciężka praca w licznych kamieniołomach , kopalniach surowców skalnych i minerałów .Choroba wibracyjna, piekąca ślina w gardłach górników wydobywających siarkę ,trudno gojące się i piekące rany górników kopalń soli. Kobiece łzy, talerz z ostygłą zupą, obok sczerstwiała kromka chleba ,nietknięta kolacja, domowe pantofle w tym samym miejscu. Nie wracają ze zmian na które poszli. Drżenie rąk i lęk na dźwięk dzwonka przy drzwiach ,przecież on ma swój klucz… Miał.
Stacja IX TRZECI UPADEK – PAMIĘCI GÓRNIKÓW KOPALŃ FRANCJI
Byli jednymi z pierwszych którzy rozpoczęli nową górniczą historię po zakończeniu wojny.
Górnicy kopalń Francji stanowili liczną zbiorowość wśród górniczej braci. Przywieźli swoje obyczaje kultywowane do dzisiaj .Wyróżniali się charakterystycznym ubiorem w nieodłącznych beretach i szalikach. Płyną lata przeplatane smutkami i radościami, zwykłe górnicze życie w górniczym mieście .Trzeci upadek, likwidacja ostatniej kopalni, w świetle fleszy i kamer wyjeżdżają ostatnie wózki z węglem .Górnictwo w naszym mieście przestaje istnieć.
Stacja X ZDARTE SZATY – PAMIĘCI GÓRNIKÓW KOPALŃ BELGII
Kolejna fala reemigrantów wraca do Polski, żeby pracować w polskich kopalniach i dla Polski.
Do wielojęzycznego gwaru dołącza dialekt waloński. Zdarte szaty ,to odarcie z godności pracy, brak podstaw bytu materialnego .To zetlałe, rozpadające się przesiąknięte górniczym potem koszule. Milczący współuczestnicy górniczego trudu.
Stacja XI BOLESNE GWOŹDZIE – PAMIECI GÓRNIKÓW KOPALŃ NIEMIEC
Górnicy z kopalń Westfalii zastają tu warunki pracy jakże odmienne od tych w jakich dotychczas pracowali. Brak mechanizacji, zagrożenie gazowe, nowy system pracy. Mimo to górnicy kopalń Niemiec wiążą swoje losy z naszym miastem .Są Polakami, długo czekali na chwilę gdy będą mogli bez strachu powiedzieć w swoim ojczystym języku Szczęść Boże .Pracują ,ulegają wypadkom, giną w górniczych katastrofach, to bolesne gwoździe górniczego losu. Dożywają emerytur ,przechodzą na renty zawodowe i powypadkowe. Gorycz rozczarowań, niesłuszne i nieuzasadnione nazywanie ich Niemcami. Najboleśniejsze gwoździe górniczej doli.
Stacja XII TAJEMNICA ŚMIERCI – PAMIĘCI GÓRNIKÓW KOPALŃ KRESÓW WSCHODNICH.
Wyrwani, odcięci od korzeni swoich rodzinnych stron. Pozbawieni ojczyzny. Skazani na tułaczy los. Zanim spotkał ich ten okrutny los wydobywali torf na Polesiu, parafinę i ropę naftową w Zagłębiu Borysławskim.Torfem były ogrzewane górnicze chałupy ,rozświetlane blaskiem lamp naftowych .W cieple pieca,blasku lampy, jakże często daremnie oczekiwano na powrót swoich bliskich. Pogrążeni w żalu górniczych tragedii złączeni tajemnicą górniczej śmierci, która zawsze jest taka sama .Niespodziewana ,obfite żniwo zbierająca.
Stacja XIII MARTWE CIAŁO - PAMIĘCI GÓRNIKÓW ZESŁAŃCÓW
Górnicy zesłańcy jechali do syberyjskich kopalń złota, węgla rud metali.Jechali w bydlęcych wagonach zwanych stołypinowskimi.Gehenna podroży trwała kilka tygodni w kilkudziesięciostopniowym mrozie .Głód i choroby dziesiątkowały ich nawet o połowę pierwotnego stanu osobowego w danym transporcie. Martwe ciała zesłańców oprawcy wyrzucali w śnieg na żer wilkom, wzdłuż całej trasy kolejowej.Ci którzy przeżyli mimo mrozu,głodu i strzałów funkcjonariuszy NKWD,docierali do kopalń Workuty, Kołymy. Kopalnie te nie były niczym innym jak bezterminowymi obozami pracy, aż do śmierci .Na bocznicy kolejowej zostali otoczeni przez funkcjonariuszy z ujadającymi psami, ograbieni z resztek skromnego dobytku. Zaczęła się podziemna Golgota. Przełożonym górników zesłańców nie był sztygar, nadgórnik czy brygadzista. Był nim funkcjonariusz złowrogiej NKWD, nie posiadał laski sztygarskiej ale kaburę z pistoletem u pasa i czapkę z granatowym otokiem zamiast górniczego hełmu.Mimo okaleczeń, zgorzknienia i ciężkich przeżyć pracowali w kopalniach naszego miasta, wnieśli ogromny wkład w rozwój Boguszowa. Niektórych z nich dopiero tutaj dosięgła górnicza śmierć.
Stacja XIV GRÓB W SKALE – PAMIĘCI WSZYSTKICH OFIAR GÓRNICTWA
Dziś w naszym mieście nie ma już górnictwa. Pamiętajmy o tych górnikach którym urządzono tylko symboliczne pogrzeby .Ich ciała spoczywają w skalnych wyrobiskach nieczynnych kopalń. Oddajmy hołd tym których śmierć zastała w takim miejscu że nie można było wydobyć ich ciał na powierzchnię .Mają swój górniczy grób w skale. Pamiętajmy też o tych górnikach którzy zginęli w mroźne dni grudnia 1981 roku na powierzchni kopalń Wujek i Manifest Lipcowy. Zginęli od kul z broni maszynowej. Za www. enigma .boguszów
Pokaż więcej Pokaż mniej
 

  • Data: 2012-08-23
    komentarze: 0
    Tablica początkowa Drogi Krzyżowej Górniczego Trudu usytuowanej ...
  • Data: 2019-08-03
    komentarze: 0
    Początek Drogi Krzyżowej Górniczego Trudu (Boguszów-Gorce - Chełmiec) ...

Droga krzyżowa Górniczego Trudu (Boguszów-Gorce - Chełmiec) na innych fotografiach
  • 2010
  • 2018