Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Budynek nr 8 (nie istnieje), ul. Sienkiewicza Henryka, Szczawno-Zdrój
moose: Zostawiłem celowo przez polską korespondencję.
Budynek nr 11, ul. Kościuszki Tadeusza, gen., Szczawno-Zdrój
Popski: Wyraźne:
Kościół ewangelicki (nie istnieje), ul. Skargi Piotra, Boguszów-Gorce
tadzia: W tle kościół Ewangelicki po prawej stronie byłe przedszkole.
Dzielnica Kuźnice Świdnickie
tadzia: Szkoła podstawowa znajduje się za tą szkołą ewangelicką.Został rozebrany w latach 60 tych
Budynek nr 16, ul. Główna, Zagórze Śląskie
rajaser: Słusznie, zmieniłem datowanie
Pałac Zagórze Śląskie, ul. Główna, Zagórze Śląskie
rajaser: Przednio

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Parsley
Parsley
Parsley
Parsley
morgot
Szyszka
morgot
morgot
morgot
jawc
jawc
Wolwro
Alistair
rajaser
kitapczy
Sendu
Sendu
rajaser
Parsley
Mmaciek
MacGyver_74

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Wiatrak na wzgórzu
Autor: U.N.°, Data dodania: 2007-12-20 22:54:16, Aktualizacja: 2023-08-03 08:20:32, Odsłon: 3204

Krótka historia boguszowskiego wiatraka

Pierwszy wiatrak na bezimiennym wówczas wzgórzu nieopodal Boguszowa wybudowany został w latach 50-tych XIX wieku. Był to koźlak postawiony tam przez młynarza z Sobięcina Górnego, którego młynowi wodnemu brakowało często napędu. Od tego czasu wzgórze nazywano Górą Wiatraczną (Windmühlenberg) obok drugiej nazwy "Alter Berg" (Stara Góra), ponieważ prowadziła tamtędy Stara Droga z Wałbrzycha do Boguszowa.

Jesienią 1868 r. wiatr o sile orkanu zniszczył koźlaka, który zapadł się jak domek z kart. Sobięciński młynarz już nie odbudował wiatraka, zajął się tym ktoś inny, jednak dopiero po wojnie francusko-pruskiej, około 1872 r., wybudowano wiatrak typu holenderskiego, obok niego zaś budynek mieszkalno-gospodarczy, w którym mieszkał młynarz.

Życie na górze nie było łatwe, jak opowiadał syn ostatniego młynarza, Riebetha. Do wiatraka prowadziła nieutwardzona wąska polna droga, zboże i mąkę młynarz do- i odwoził furmanką przy każdej pogodzie, podobnie jak wodę, ponieważ na wzgórzu nie było żadnego ujęcia wody.
W latach 80-tych XIX wieku wzrastająca konkurencja innych młynów spowodowała drastyczne zmniejszenie dochodów młynarza. Korzystna oferta kupna ze strony właścicieli majątku w Sobięcinie zachęciła go w 1887r. do sprzedaży wiatraka i domu.

Nowi właściciele nie byli zainteresowani dalszym prowadzeniem młyna. Szybko zdemontowano skrzydła, a wiatrak przebudowano na wieżę widokową pod pieczą dzierżawcy domu mieszkalnego. Wieża była początkowo chętnie odwiedzana przez spacerowiczów podziwiających piękny widok z niej. Po pewnym czasie pomieszczenia w wieży zaadoptowano na mieszkanie, a zainteresowanie odwiedzających zmalało, może dlatego, że nie wszyscy wiedzieli, że platforma widokowa nadal była dostępna.
Zdjęcie nr 1
Zdjęcie nr 2
Zdjęcie nr 3
 


Po II wojnie światowej ze wgórza najpierw zniknął budynek mieszkalny, resztki murów wieży zachowały się dłużej, ale i po nich nie ma już śladu.
Zdjęcie nr 4
Zdjęcie nr 5
 



źródło: artykuł Johannesa Braunera "Der Windmühlenberg bei Gottesberg", strony 80-81 w "Schlesischer Bergland-Kalender für das Jahr 1934", wydawca: Druck und Verlag der Niederschlesischen Druckerei und Verlagsanstalt G.m.b.H., Waldenburg in Schlesien.
opracowanie: Ropucha
zdjęcia: www.dolny.slask.pl

 


/ / / / / /
Mojzesz | 2007-12-21 08:01:49
Dziękuję bardzo "Ropucho" za krótki, aczkolwiek bardzo ciekawy artykuł odnośnie naszego boguszowskiego obiektu popularnie zwanego młynem. Tej historii nie znałem. Dziękuję bardzo "Ropucho" za krótki, acz kolwiek bardzo ciekawy artykuł odnośnie naszego boguszowskiego obiektu popularnie zwanego młynem. Tej historii nie znałem.
piotr.retecki | 2007-12-22 12:15:36
Możesz napisać, gdzie się ten artykuł znajduje?
U.N. | 2007-12-22 16:39:41
Napisałam, w "Schlesischer Berglandkalender" z 1934 r.
matador14 | 2007-12-22 20:37:33
Zwrot "Der Windmühlenberg nach Gottesberg" pojawia się w poniższym linku: www.gwgreimann.de/genealogie/oswald.doc Ja niestety nie znam języka niemieckiego na tyle by "dobrać" się do tego artykułu. Dzielę się więc linkiem z nadzieją, że ktoś może wydobyć z tego tekstu coś więcej o Górze Wiatracznej, którą darzę sentymentem.
U.N. | 2007-12-22 20:50:27
To są wspomnienia nauczyciela i kantora Keese. Kiedyś przechodził tamtędy, był to jeden z przystanków na jego wędrówce ze Szczawna przez Biały Kamień, Sobięcin, Górę Wiatraczną, Boguszów do Kamiennej Góry.
piotr.retecki | 2007-12-24 17:08:44
Wybacz Ropucho,ze sie czepiam,ale powinnaś podać numer wydania, strony i ewentualnie gdzie to źródło jest dostępne. Z góry dziękuję. Życzę wszystkim "Hydraulikom" Wesołych Świąt!
U.N. | 2007-12-25 11:39:31
Numeru nie ma, ponieważ te kalendarze wydawane były raz na rok. Uzupełniłam źródło zgodnie z Twoimi postulatami. Jeden egzemplarz posiadam w moich prywatnych zbiorach. Gdzie źródło jest dostępne? Nie wiem. Teoretycznie mogę skany tych dwóch stron wkleić do artykułu, nie wiem tylko czy będą w miarę czytelne w dopuszczalnej rozdzielczości. Pisane gotykiem.
piotr.retecki | 2007-12-25 23:38:34
Ok,jeśli będziesz tak miła, to możesz zamieścić te skany.