Patrząc na to zdjęcie chyba można zawęzić datowanie. Moim zdaniem przy ul. Grabowskiej stoi budynek nr 1, ale brak jest jeszcze prawie wszystkich budynków z ul. Bohaterów Getta. Tymczasem obecnie na jednym z nich jest na elewacji data budowy i jeśli dobrze pamiętam jest to rok 1906. Będę tam w najbliższy weekend i postaram się to sprawdzić. Zdjęcie zauroczyło moją teściową, która mieszka tam od 1946 roku ;)

Dokładnie to są te same zabudowania i jest to także huta szkła.

Poddaję pod dyskusję następujące tezy: 1.na pierwszym planie (przed kominami) rośnie teraz młodnik z choinek. 2. Kominy obecnie nie istnieją, ale znajdowały się przy ul. Grabowskiej w stronę lasu(numery ok 70) (przed kasztanem-podpowiedź mojej żony;) )3. po lewej stronie na pierwszym planie dwa najniżej usytuowane bloki są na Wiejskiej a trzeci za nimi na Andersa. 4. Po prawej stronie od ścieżki (ul. Grabowskiej) poza zdjęciem jest teraz osiedle nowych bloków (w stronę kościoła i cmentarza) 5. najniżej po prawej stronie zdjęcia jest budynek Grabowskiej 1. Za nim budynek na Andersa (ze sklepem mięsnym -pamietacie wybuch gazu?) 6. Za lewym kominem jest budynek z Bohaterów Getta (chyba nr 1 i 2) a za nim przy jego prawej krawędzi budynek przy Andersa ( z pasmanterią) 7. Za prawym kominem jest charakterystyczny blok z apteką i dawną "Popularną" 8. czy widoczne na zdjęciu baraki to nie jest czasem plac budowy ul. Bohaterów Getta? Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.

Tylko tyle, że miało to miejsce kilka lat temu, pisały o tym media, dom był zagrożony rozbiórką no i ludzie szeptali na "mijance", że wybuch gazu nastąpił po próbie zapalenia papierosa w atmosferze ulatniającego się gazu (z udziałem C2H5-OH). Na szczęście kamienicę udało się uratować. Jutro, w drodze na imprezkę będę obok niej porzechodził ;)

Ta kamienica to numer 148 przy Andersa. Pamiętam, że jakiś czas po wybuchu na środku ulicy leżał żyrandol. Eksplozja miała miejsce bodaj na 1wszym piętrze. Dziś budynek z zewnątrz nadal podupadły, ale klatka schodowa niemal pachnie nowością :)

Teren za prawym kominem był płaski do lat 80-tych tamtego stulecia. Znajdowały się tam ogródki. Potem wybudowano nowe bloki i powstał w tym miejscu nasyp widoczny do dziś. Okazuje się, że ten żyrandol nie był jedyną rzeczą, która "wyleciała" z bloków znajdujących się na tym terenie. Kilka lat temu z zespołu budynków Grabowskiej 2-Bohaterów Getta10-12 od strony podwórza, z okna na poddaszu "wyleciał" sprzęt agd (pralka albo lodówka - już nie pamiętam). Dobrze, że nikomu się nic nie stało.

Mała korekta do mojej pierwszej notki: na budynku nr 12 znajduje się rok 1912.

Z relacji kolegi, który mieszka w tym miejscu wynika, że kiedyś kominy i zabudowania znajdujące się na pierwszym planie należały do "fabryki" smoły.

Mylić by się musiał nieżyjący już niestety dziadek kolegi. Co więcej w tym miejscu kiedyś można było znaleźć kawałki smoły (wg zeznań kolegi). Poddaję tylko pod rozwagę informacje, które pozyskuję - oddając szacunek Twojej bogatej wiedzy. W ciągu budynków Grabowskiej 3-6 mieszka bardzo już wiekowy człowiek, który pewnie rzuciłby troszkę światła na zagadnienie, ale problem w tym, że jest to Niemiec, który pozostał po wojnie i w języku polskim w zasadzie tylko sie wita.