Doskonale to opracowałeś Petroniuszu! Moje uznanie! Chciałem tylko dodać, że stalowa kładka, o której pisałem w komentarzu wcześniejszym, była umiejscowiona kilka metrów na północ od niegdysiejszego mostku oznaczonego na Twoim planie zielonym kółkiem. Nota bene pierwszy raz słyszę, że tam był jakiś mostek, ale jak sięgam pamięcią to przypominam sobie, że brzegi Pełcznicy w tym miejscu były dość niskie, a sama rzeka rozlewała się nieznacznie w poszerzonym korycie. Nie było śladów po jakichś przyczółkach kamiennych czy betonowych, ale miejsce było akuratne do stworzenia jakiejś przeprawy. Natomiast trochę sceptycznie podchodzę do sprawy zaznaczonych przez Ciebie brodów. Trochę mi się nie chce w to wierzyć. Znów posiłkuję się swoją pamięcią i przypominam sobie, że Pełcznica płynęła tamtędy w dość wąskim korycie o stromych brzegach dochodzących miejscami do półtora metra. Nigdzie nie było łagodnego zejścia do brzegu rzeki. No, ale to było ponad pół wieku po wykonaniu tej mapy i wiele mogło się zmienić. W końcu ktoś, kto ją sporządzał wiedział co robi rysując szlak drogi polnej przez rzeczkę.

Most czerwony istniał tak długo jak linia węglowa była jednotorowa. Jak wyglądał ten most może się kiedyś dowiemy z kwerendy archiwów. Nie mam pewności, tylko przypuszczenia kiedy ta przebudowa miała miejsce.

Petroniuszu kładka była w pobliżu Dolnośląskich Zakładów Naprawczych Przemysłu Węglowego od strony rzeki . Była chyba do 1985 r służyła nam jako skrót do ul. Gagarina.