Patrol policji i wojska na Przełączy Pod Czarnochem. W poprzek drogi usypano wał z kruszywa (ale to chyba robota innych służb). Nie pozwolili się zbliżyć. I jeszcze zażądali legitymacji prasowej (?!).
Wartę pełni już tylko wojsko - żołnierze ze Świętoszowa. Czesi patrolują granicę. Wał z kruszywa usypały służby powiatowe, gdyż namiętnie granica była przekraczana przez samochody jeszcze w dniu blokady. Zbliżyć się pozwalają, można przejść obok posterunku - jest przecież szlak turystyczny, który nie jest zablokowany. Turyści są pouczani o zakazie przekraczania granicy i konsekwencjach w postaci wezwania policji i skierowania na kwarantannę. A tak poza tym to sielanka, ognisko rozpalone. Po co to wszystko, nie wiem, ale Schengen umarło. Faktycznie z uwagi na pełnienie warty przez różne jednostki, w tym te rozpoznania nie publikuje się zdjęć wojska bez zgody oficera prasowego.
Zainteresowanym podam, że wartę pełnią żołnierze z różnych kompani świętoszowskiej brygady - są saperzy, jest rozpoznanie, są pancerniacy i artyleria. Gdzie którzy - to już nieważne :) Broń mają ostrą: Beryle i Mini-Beryle z karabinków szturmowych, krótkiej broni nie oglądałem.
Jest bardzo spokojnie, choć wojsko przyznaje że ma sygnały o planowanym proteście mieszkańców Mieroszowa i okolic w sprawie zniesienia ograniczeń dla osób pracujących w Czechach, które straciły możliwość pracy.